Jiang Shi – (czyt. Jjang Szi) - znane jako "Skaczące Duchy".
Legenda[]
Jiang Shi to dusze, które nie zaznały spokoju. Straszą więc ludzi i pożerają ich mózgi. Najpierw jednak obezwładniają swoje ofiary
potwornym, zielonym, gazowym wyziewem. Okropne poczwary pożywiają się ową tkanką mózgową. Gdy duch ten ugryzie cię, zaczyna się proces zombiefikacji. Sam stajesz się stopniowo tą istotą. Urok jest odwracalny tylko wtedy, gdy
do świtu nie spożyjesz żadnego mózgu. Wówczas mdlejesz i stajesz się normalny. W przeciwnym razie dołączasz do trupów i przez wieczność skazany jesteś na cierpienie.
Charakterystyka[]
Jiang Shi to blado-niebieskie duchy o zamglonych oczach, z otwartymi paszczami, a w nich kły. Włosy mają zaplenione w drobne warkoczyki, zaś na głowach czapki. Ciało upiora pokrywa strój. W łapach są 4 palce, na każsdym szpon. Dolne zęby wystają, zaś nad oczyskami, widnieją siwe, krzaczaste, długie brwi.
Duchy nie posiadają swoistego rozumu. Rządzi nimi łaknienie mózgów. Można je kontrolować, używając specjalnej laski.
Biografia[]
Duchy straszą od dawna. Wiadomo, że czasami dzieci się za nie przebierają.
Kung Fu Panda: Legenda o niezwykłości[]
Tu duchy występują gdzieś w środku odcinka. Po, który spędza noc w trumnie, dygocze ze strachu. Wiatr otwiera okno. Panda je zamyka i wraca do "łóżka", po chwili jednak wchodzą tam duchy. Wojownik stacza bój z upiorami, gdy przybywa Shifu już ich nie ma. Mistrz stata się wbić smoczemu do głowy, iż te duchy nie istnieją. Wracają więc do pałacu. Tam Małpa i Tygrysica robią Po kawał. Po kilku minutach Shifu woła do siebie Po. Stara się mu coś powiedzieć, aczkolwiek ten mówi, a raczej obiecuje, że będzie racjonalny. Okazuje się, że duchy istnieją i przyszły do Pałacu za Wojownikiem i jego mistrzem. Toczy się walka, którą kung fu przegrywa. Straszydła porywają mistrza do lustra. Smoczy próbuje go ratować, lecz się nie da. Wkrótce do pomieszczenia wchodzą dowcipnisie, a mianowicie Małpa i Tygryska. Nie wierzą w historię o duchach smoczego. Idą jednak za nim na cmentarz. Tam
widzą duchy i wierzą Po. Stacza się bój. Nagle pojawia się tam kozi grabaż. Po uradowany podchodzi do niego. Jednak kozioł ujawnia swe zamiary i niecne plany podbicia za pomocą upiorów całych, wielkich Chin - jednocześnie wyciąga laskę i rozkazuje zmarłym atakować. Toczy się zacięta walka, gdy koza ukazuje trzem przyjaciołom Shifu. Podlega on procesowi zombiefikacji. Wszyscy muszą powstrzymać duchy. Jeślu wszyscy przeżyją i będą mieć mózgi do wschodu słońca, ich mądry i dostojny mistrz znormalnieje. Inaczej zostanie na zawsze Jiangiem Shi.
W pokoju toczy się walka. Jednak Po szybko odbiera niecnemu, koziemu grabażowi laskę kontrolną. Kontroluje duchy i wysyła na spoczynek. Zapomniał o grabażu. Przywołuje więc duchy i rozkazuje zanieść złoczyńcę do Chorgam. Pozostał Shifu. Do rana została godzina. Jednak Panda Mała nie poddaje się lasce. Nie jest przecież do końca duchem. Po poświęca się, bierze głowę stwora i wbija jego szczękę w rękę. Sam staje się jednym z umarlaków. Jednak przez chwilę pozostanie jeszcze świadom. Mówi "Ale czad" struposzałym głosem i zabiera się za walkę z
wpół zazombiefikowanym Shifu. Wygrywa. Przyjaciele podchodzą by mu pogratulować. Po nie jest już świadom. Na szczęście widać słońce. Jednym, cudownym i sprytnym susem kungfu przechodzą pod pandą, odgarniają przedmioty z barykady i otwierają drzwi na oścież. Mistrz i uczeń są normalni.
Nigdy więcej nie widziano duchów. Prawdopodobnie wykonały rozkaz Po i po umieszczeniu zloczyńcy w więzieniu, udały sie na spoczynek - na zawsze.
Galeria[]
Każdy obrazek możesz powiększyć, wystarczy, że na niego klikniesz!